„To była prawdziwa okazja. Ich ulotkę znalazłem w skrzynce pocztowej na mojej klatce schodowej. Oferta była bardzo atrakcyjna: mogłem dostać to samo, ale 40% taniej. Skusiłem się i… żałuję tego do dziś. Niestety.
Okazało się, że materiały do zabudowy są słabej jakości, natomiast złożenie samej szafy pozostawia wiele do życzenia. Telefony, prośby a nawet żądania kierowane do właściciela firmy pozostały bez odpowiedzi. Suma summarum byłem zmuszony całość rozebrać i zamówić nową zabudowę – tym razem gdzie indziej.”
Znacie takie historie? Ich tematem są niekoniecznie szafy lub zabudowy meblowe, ale morał z nich płynący jest ten sam: Lepiej zapłacić trochę więcej i mieć coś dobrego, niż oszczędzić i w efekcie za pewien okres czasu ponieść kolejne koszty związane z naprawą. Traci się cenny czas, pieniądze i zdrowie… Kogo stać na takie oszczędzanie?!
Proszę spojrzeć na zdjęcia poniżej. Otrzymaliśmy je wprawdzie wiosną zeszłego roku, ale są one warte przypomnienia na blogu.
Gorąco zachęcam wszystkich, aby podejmując decyzję o zakupie jakiegokolwiek towaru, zastanowili się dwa razy.
Dwa razy to niedużo 🙂
Macie może podobne doświadczenia? Ja np. tej zimy postanowiłem „oszczędzić” na butach… Nogi zmokły mi już kilka razy i prawie się rozchorowałem! W zeszłym tygodniu kupiłem prawdziwą zimową wersję obuwia – jestem zadowolony 🙂
6 odpowiedzi do "Kogo stać na oszczędzanie?"
No, niestety. Większość z nas szuka okazji. Jeśli gdzieś jest tanio i zapewniają, że profesjonalnie, to dajemy się skusić. Mój znajomy zafundował sobie drzwi przejściowe między kuchnia a jadalnią. Rzeczywiście zapłacił niewiele, ale drzwi po dwóch tygodniach użytkowania przestały się przesuwać, a firma się ulotniła. Teraz zbiera na nowe :)
Łał, niezłą robotę ktoś odstawił, szkoda, że nie możecie podać czyje to dzieło, tak ku przestrodze. Rany nawet nie wiedziałam, że można tak spartaczyć zabudowę. Piękny przykład bylejakości :)
No nieźle to wygląda. Zawsze powtarzam moim znajomym, że czasem warto trochę dołożyć i mieć pewność, że będziemy cieszyć się rzeczą dłużej. To dotyczy właściwie wszystkiego. Nie ma co ryzykować, zwłaszcza, że zabudowa, to często nie mały wydatek.
Rety, czy właściciel szafy zapłacił za to dzieła? Ja bym nie dał ani grosza, szok.
Zgadzam się, że czasem warto trochę dłużej oszczędzać, ale potem cieszyć się ładną szafą, co do której będziemy mieli pewność, że nie rozwali w najmniej oczekiwanym momencie. I będzie zamontowana profesjonalnie, a nie tak jak na zdjęciach ;-)
To samo, moim zdaniem, tyczy się samochodu :)
Pozdrawiam.
Tak, to rzeczywiście zachęca do wydania paru złotych więcej :) Mega antyreklama oszczędzania na zabudowach :) Ciekawe, czy właściwiej tej zabudowy zgłaszał reklamację, być może usłyszał, że to u nich standard :)