Wywołaliście „wilka z lasu” 😉 Mój poprzedni apartament nie do końca Wam się spodobał, postanowiłem więc zrobić jeszcze jeden projekt. A co mi tam – nieruchomości nigdy za wiele! Tym razem, ze sterylnego apartamentu wyjeżdżam za miasto z synem do naszego letniego domku 😉
Godz. 6 rano
Zacznijmy od sypialni… Niezmiennie gustuje w szafie z drzwiami przesuwnymi we frontach. Jest jeszcze ciemno na zewnątrz, więc włączam sobie wewnętrzne oświetlenie LED, dzięki czemu szybko wyjmuję ubrania i idę do łazienki. Po wyjściu z łazienki…
przechodzę do pokoju syna. Zabieramy rowery na poranną wyprawę i…
po schodach udajemy się do kuchni na śniadanie. Zanim jednak wejdziemy do kuchni zabieramy ze schowków kaski, bidony, plecaki.
Przygotowujemy wspólne śniadanie w naszej super kuchni 😉 i … w drogę na rowery!
Ah… rozmarzyłem się trochę 😉