No właśnie, jak sądzicie? Czy meblościanki, pawlacze, półkotapczany to tylko miłe (lub niemiłe) wspomnienia z PRL? To, że już wielokrotnie do nich wracaliśmy, dowodzi, że chyba wcale nie przeszły do lamusa.
W tej chwili kolorystyka i materiały wykończeniowe są na tyle bogate, że meblościanka w nowym wydaniu może być naprawdę niepowtarzalna i wyjątkowa, zupełnie nie przypominająca typową sprzed kilkudziesięciu lat.
Może wybieracie się w ten weekend na krótki spacer po centrach sklepowych? Zwróćcie uwagę czy nie znajdziecie tam meblościanek w nowym wydaniu. Możecie być mile zaskoczeni 😉